Poczucie własnej skuteczności (self-efficacy) to wiara we własną zdolność do prowadzenia skutecznego działania w nowych, nieprzewidywalnych, a nawet stresujących okolicznościach. Dla wielu osób to opis ich codzienności.
To jak podchodzimy do wizji przyszłości (a więc do zmian, wyzwań, planów, celów do osiągnięcia) zależy od osobistych doświadczeń – aktualnych i tych z przeszłości. Bilans osobistych sukcesów, porażek i doświadczanych trudnych sytuacji decyduje o tym, czy jesteśmy zdolni do tego, żeby „stawić czoło” wydarzeniom.
Co więc możemy zrobić, żeby wzmacniać poczucie skuteczności u osób w naszym zespole?
1. Pomagajmy innym osiągać sukcesy.
Im więcej doświadczanych sukcesów, tym większe poczucie własnej skuteczności. W doświadczeniu sukcesu pomaga określanie jasnych i konkretnych celów (SMART). Dobre wyznaczanie celów wpływa na kształtowanie wyższego poczucia skuteczności, a poczucie skuteczności wpływa na jakość przyszłych celów.
Ludzie chętniej angażują się w działania, co do których mają wysokie poczucie skuteczności. Niby oczywiste, ale w praktyce cele są często oderwane od rzeczywistości i zasobów konkretnej osoby.
2. Pomagajmy odczuwać sukcesy.
Istnieje bezpośredni związek między wysokim nasileniem doświadczanych sukcesów a poczuciem własnej skuteczności.
- Co uznajemy za sukces?
- Czy zatrzymujemy się na nim na tyle długo, żeby go odczuć?
- Czy deprecjonujemy, bo przed nami piętrzy się już góra kolejnych zadań?
3. Bądźmy hojni z informacją zwrotną, bo to feedback pomaga skalibrować poczucie własnej skuteczności. Bandura (autor pojęcia self-efficacy) uważał, że lekko zawyżone poczucie własnej skuteczności jest korzystne, adaptacyjne.
Feedback pomaga w rozpoznaniu sukcesów i porażek, nadaniu im wagi i znaczenia. Wreszcie informacja zwrotna pomaga w uczeniu się zarówno z pierwszego, jak i drugiego.
4. Wyciągnijmy co najlepsze z każdej porażki.
Im niższe nasilenie doświadczanych porażek, tym wyższe poczucie własnej skuteczności. Nie chodzi tylko o ilość doświadczeń, ale o ich siłę, a o tym decyduje też nasza percepcja, interpretacja tego, co się wydarzyło.
- Jakie nowe pomysły pojawiły się dzięki temu doświadczeniu, które uważasz za porażkę?
- Czego się nauczyłeś/nauczyłaś o sobie? Przed czym Cię to doświadczenie uchroniło?
Takie pytania pomagają w pozytywnej reinterpretacji wydarzenia i uczynienia z niego źródła siły. Polecam bardzo do takiej analizy karty Failowship fundacji Dobra Porażka.
5. Dbajmy o to, żeby dać oddech.
Pracowałam niedawno z dyrektorem, który jest bardzo wymagający, ambitny i tego samego oczekuje od swoich pracowników. Dużo ciśnie, ale ma świadomość tego, że każdy ma swoje granice wytrzymałości i efektywności, i każdy potrzebuje oddechu, regeneracji. Jemu chodzi o to, żeby tych granic nie przekraczać. Jeśli za dużo będzie sytuacji trudnych, to poczucie skuteczności będzie spadać.
6. Wprowadzajmy w zespołach tematy dobrostanu, zdrowia psychicznego, samoregulacji emocjonalnej.
Poczucie własnej skuteczności kształtowane jest też przez pobudzenie emocjonalne.
Uczenie technik kontrolowania napięcia psychicznego i obniżania poziomu emocji (relaksacja), adaptacyjnych sposobów radzenia sobie ze stresem, lepsze zrozumienie mechanizmów powstawania emocji, wzmacnianie samokontroli pozytywnie wpływa na poczucie własnej skuteczności.
