Nowa definicja sukcesu zawodowego: od trofeów do dobrostanu

03 lipca 2025

Czy sukces zawodowy mierzymy dziś pucharem za wytrwałość, kolejnym awansem, prestiżem stanowiska, czy raczej wewnętrznym poczuciem spełnienia i zdrowiem psychicznym? Coraz więcej badań i głosów liderów_ek wskazuje, że następuje głębokie przewartościowanie tego pojęcia. Jak podkreśla najnowszy raport kampanii „Bliżej Siebie”, w świecie ciągłej zmiany sukces przestaje być trofeum dla najwytrwalszych, a zaczyna być miarą wewnętrznej spójności – nie pytamy już tylko „co osiągnąłem?”, ale też„na jakich warunkach i czy nie zbyt wielkim kosztem?”.

Jeszcze niedawno sukces oznaczał awans, prestiż i wysoką produktywność, lecz dziś coraz częściej kojarzy się z relacjami, równowagą życiową i poczuciem sensu. Innymi słowy: sukces, który nie zostawia miejsca na zdrowie psychiczne, to już nie sukces, a jedynie „źle opowiedziana historia” .

Globalna zmiana myślenia o sukcesie

To przewartościowanie nie jest wyłącznie polskim trendem – rezonuje z nim wiele światowych autorytetów od lat apelujących o nowe definicje sukcesu. Arianna Huffington, założycielka Huffington Post, już dekadę temu, po osobistym kryzysie zdrowotnym, nawoływała do redefinicji sukcesu. Zauważyła, że zbyt mocno zawęziliśmy jego definicję do dwóch miar: pieniędzy i władzy, zapominając o „trzecim wymiarze” obejmującym zdrowie i dobrostan, mądrość, zdolność do refleksji. Bez tych filarów nasze życie redukuje się do odhaczania kolejnych zadań na liście, podczas gdy my zaniedbujemy siebie.

Podobnie badaczka Brené Brown zwraca uwagę, że jeśli nie zdefiniujemy sukcesu na nowo we własnych kategoriach, to automatycznie przyjmiemy domyślną, społecznie narzuconą definicję opartą na „pieniądzach, materializmie, dokonaniach i osiągnięciach”. Tymczasem taki wąski standard sukcesu odbija się na naszym zdrowiu psychicznym i prowadzi wprost do wypalenia.

Głos zabierają także psychologia pozytywna i współcześni liderzy opinii. Profesor Martin Seligman w modelu PERMA wskazuje, że osiągnięcia (Accomplishment) to zaledwie jeden z pięciu filarów pełnego dobrostanu człowieka – obok pozytywnych emocji, zaangażowania, relacji i poczucia sensu. Adam Grant, znany psycholog organizacji z Wharton, zauważa, że wybitni liderzy_ki nie traktują sukcesu jako celu samego w sobie, ale raczej produkt uboczny realizacji innych, ważniejszych celów. Grant mierzy sukces skalą wpływu na innych: „Im więcej pomagam innym, tym bardziej sam staję się skuteczny – prawdziwą miarą sukcesu jest to, co zrobiłem dla ludzi wokół mnie”. Powtarza, że najbardziej sensownym sposobem osiągnięcia sukcesu jest pomóc odnieść sukces innym.

Nowe filary sukcesu – co liczy się dziś naprawdę?

Skoro tradycyjne symbole sukcesu tracą na blasku, co zajmuje ich miejsce? Z wielu badań i obserwacji wyłaniają się nowe filary sukcesu zawodowego, które liderzy_ki i menedżerowie_ki powinni wziąć pod uwagę.

  • Zdrowie psychiczne i równowaga
    Dbanie o kondycję psychiczną i work-life balance staje się fundamentem sukcesu. Firmy, które priorytetyzują dobrostan psychiczny pracowników_czek, notują nawet o 40% wyższą produktywność niż konkurenci.
    W badaniu kampanii „Bliżej Siebie – „Sukces na wagę zdrowia – o kondycji psychicznej i przyszłości pracy” – ponad połowa badanych redefiniujących sukces przyznałs, że to właśnie większa troska o swoją psychikę i balans życiowy skłoniła ich do zmiany podejścia. Pamiętajmy, że sukces bez zdrowia nie ma wartości – coraz więcej organizacji rozumie, że wyniki idą w parze z wellbeingiem zespołu.
  • Poczucie sensu i wartości
    Współczesny profesjonalista chce widzieć sens w tym, co robi. Sukces to praca w zgodzie z własnymi wartościami, dająca poczucie misji, a nie tylko realizacja narzuconych KPI. Badania psychologiczne potwierdzają, że osoby odnajdujące głęboki sens w pracy są bardziej zaangażowane i odporne na stres.
    Sam Seligman zalicza meaning (poczucie sensu) do kluczowych komponentów dobrostanu – na równi z osiągnięciami. Sukces nabiera zatem wymiaru wewnętrznego spełnienia i nie sprowadza się jedynie do tytułu na wizytówce.
  • Relacje i empatia
    Ludzie ponad liczby – tak można podsumować ten filar. Udana kariera to taka, w której mamy zdrowe relacje, oparte na zaufaniu i szacunku. Liderzy_ki promujący_e empatię i bezpieczeństwo psychologiczne w zespole tworzą środowisko, gdzie pracownicy_czki czują się docenieni i bezpieczni, co przekłada się na kreatywność i lepszą współpracę.
    Autentyczność i umiejętność bycia sobą (także jako lider_ka) stają się atutem – jak podkreśla Brené Brown, odwaga do bycia wrażliwym buduje prawdziwe więzi, bez których trudno mówić o trwałym sukcesie zespołu.
  • Wkład i wpływ na innych
    Nowa miara sukcesu to wpływ, jaki wywieramy na otoczenie. Czy dzięki naszej pracy świat (choćby ten mały, firmowy) staje się trochę lepszy? Czy pomagamy rosnąć innym? Coraz częściej sukces definiujemy przez pryzmat zespołowy, nie indywidualny.
    Adam Grant zwraca uwagę, że sukces nie jest grą o sumie zerowej – w kulturze opartej na współpracy „całość może być większa niż suma części”, a pomaganie innym wręcz napędza karierę zamiast ją hamować .
    Liderzy_ki młodego pokolenia mówią wprost: „mierzymy sukces nie tylko wynikami kwartalnymi, ale tym, na ile nasi ludzie się rozwijają i dobrze się czują”. Taka postawa przekłada się na lojalność i zaangażowanie – badania Deloitte pokazały, że 2/3 młodych pracowników_czek wolałoby niższe wynagrodzenie w zamian za lepsze wsparcie wellbeing.

Sukces na miarę naszych czasów – co dalej?

Zmiana paradygmatu sukcesu stawia przed liderami_kami i decydentami nowe zadania. Pięć pokoleń obecnych dziś na rynku pracy różnie definiuje sukces i różne wartości ceni. Potrzebujemy zatem otwartej rozmowy w organizacjach. 

Sukces to już nie uniwersalna miara – to osobista definicja. Może warto zacząć od prostego pytania, które proponuje nasz najnowszy raport „Bliżej Siebie”: „Czym dla Ciebie – teraz – jest sukces?”. Zadanie go w zespole to świetny początek dyskusji i budowania kultury pracy bliższej ludziom, w której jest miejsce na różne drogi życiowe i różne ścieżki kariery.

Jako liderzy_ki i menedżerowie_ki stoimy dziś w punkcie zwrotnym. Możemy nadal definiować sukces wąsko – liczbami, stanowiskami, „więcej-wyżej-mocniej” – albo możemy dostrzec sukces mierzony jakością życia i pracy naszych ludzi. To wymaga odwagi i dojrzałości, ale przynosi trwałe efekty.

Pora zastanowić się: jak Ty zdefiniujesz sukces swojej organizacji? Czy w Twoim zespole jest przestrzeń, by świętować nie tylko wyniki, ale też dobre samopoczucie, rozwój i autentyczność pracowników?

Zachęcam do refleksji i działania – zacznij rozmowę o tym, co naprawdę oznacza sukces. Bo pytanie „jak się czujemy?” w pracy to nie small talk ani luksus, lecz strategiczne pytanie o fundamenty przyszłości Twojej organizacji. Czy jesteś gotów przemyśleć sukces i opowiedzieć jego nową historię?

Udostępnij:
Przeczytaj więcej