„Najważniejsza podróż, jaką możesz odbyć w życiu, to podróż do własnego wnętrza.” – Carl Gustav Jung
Żyjemy w świecie pełnym bodźców, wysokich oczekiwań i ciągłej gonitwy za sukcesem. W tym zgiełku łatwo zapomnieć o sobie – swoich emocjach, potrzebach i granicach. Brak kontaktu z samym sobą prowadzi do przeciążenia, frustracji i w efekcie wypalenia zawodowego. Jak temu zapobiec? Kluczowym elementem jest świadome rozumienie własnych potrzeb, ale również pozwolenie sobie na radość i zachwyt w codzienności.
Potrzeby, które ewoluują wraz z nami
Nasze potrzeby nie są stałe – zmieniają się razem z nami, wraz z naszymi doświadczeniami, wyzwaniami i etapami życia. Nie wystarczy raz je rozpoznać i uznać za „załatwione”. To proces, który wymaga ciągłej uważności, refleksji i życzliwości wobec siebie. Co więcej, oprócz samoobserwacji, istnieją już naukowe metody badania wewnętrznych potrzeb, które pomagają lepiej je zrozumieć i wdrożyć działania wspierające nasz dobrostan. Badania nad psychologią pozytywną oraz techniki mindfulness pokazują, że świadome dbanie o siebie, kontakt ze swoimi emocjami i przyzwolenie na małe przyjemności w ciągu dnia realnie poprawiają jakość życia oraz pomagają zapobiegać wypaleniu.
Każde działanie w stronę rozpoznania i nakarmienia swoich potrzeb przybliża nas do siebie, do większej energii i satysfakcji. A bycie bliżej siebie pozwala uniknąć wypalenia.
Moc małych momentów zachwytu
Jedna z moich klientek, pracująca w dynamicznej branży kreatywnej, przyszła do mnie wyczerpana i bez motywacji. Powiedziała: „Przez cały dzień tylko gonię. Nie mam czasu na nic, a wieczorem czuję, że coś mi umyka, że nie żyję swoim życiem, tylko pędzę w czyimś wyścigu.”
Poprosiłam ją, aby przez tydzień zapisywała momenty radości i zachwytu, niezależnie od tego, jak drobne się wydawały. Na początku było to trudne, ale po kilku dniach zauważyła, że chwila ciepłego słońca na twarzy, śmiech w rozmowie, aromat porannej kawy – to wszystko jej daje energię.
Po kilku tygodniach powiedziała: „Zaczęłam pozwalać sobie na te momenty. Teraz, zamiast przemykać przez dzień, świadomie je zauważam. Nie zmieniłam pracy, ale zmieniłam sposób jej przeżywania.”.
Praktyczne sposoby na lepsze rozumienie swoich potrzeb w pracy
- Codzienny „Check-in” ze sobą
Ustal, że każdego dnia, np. rano lub pod koniec dnia, zadasz sobie pytanie: „Jak się dziś czuję? Czego potrzebuję? Co dało mi radość? Co było trudne?”
Możesz ustawić przypomnienie w telefonie lub zapisać to pytanie na kartce przy biurku. To prosta praktyka, która pomaga świadomie reagować na własne potrzeby, nie działać mechanicznie i szukać pozytywnych momentów w ciągu dnia.
- Lista „Rzeczy, które mnie odżywiają” – zawodowa wersja
Sporządź listę aktywności, które sprawiają, że czujesz się dobrze w pracy.
To może być chwila na spokojne wypicie kawy, rozmowa z kolegą z zespołu, muzyka podczas pracy, spacer. Gdy czujesz przeciążenie, sięgnij po coś z tej listy.
- Świadome wyznaczanie granic
Zastanów się: czy umiesz powiedzieć „nie” bez poczucia winy? Czy nie bierzesz na siebie zbyt wielu zadań?
Wyznacz jasne granice między pracą a życiem prywatnym.
- Czas na refleksję nad priorytetami
Raz na jakiś czas zastanów się: „Czy to, co robię zawodowo, jest zgodne z moimi wartościami i tym, czego naprawdę chcę?”
Bywa, że codzienne obowiązki wciągają nas w rutynę, która nie do końca odzwierciedla nasze marzenia i cele. Dlatego warto zrobić krok wstecz, spojrzeć na swoją ścieżkę zawodową z większej perspektywy i sprawdzić, czy jesteśmy tam, gdzie naprawdę chcemy być.
- Korzystanie z naukowych metod badania potrzeb wewnętrznych
Na rynku dostępne są już narzędzia pomagające zrozumieć nasze indywidualne wewnętrzne potrzeby, np. testy psychometryczne, badania dotyczące dobrostanu, techniki mindfulness.
Warto eksperymentować, by odkryć, co najlepiej wspiera nasze poczucie spełnienia.
Nie ma jednego właściwego sposobu, by lepiej rozumieć siebie. Dla każdego proces odkrywania własnych potrzeb może wyglądać inaczej. Grunt, by poszukać i odkryć swój własny, unikalny sposób na odnalezienie siebie w codziennym chaosie.
Refleksja na koniec
Zrozumienie swoich wewnętrznych potrzeb to podróż, która wymaga odwagi, ale też zgody na radość i zachwyt. Bo oprócz uważności liczy się też umiejętność pozwolenia sobie na szczęście w małych codziennych momentach.
Czy dziś znalazłaś/znalazłeś chwilę, aby zapytać siebie: Czego naprawdę potrzebuję, żeby dobrze czuć się w swojej pracy? Co dziś dało mi radość i zachwyt? Co mogę zrobić już dziś, żeby być bliżej siebie?