I Edycja →

Słowa jako super moc w zasięgu każdego człowieka

Klaudia Rakowska

Do tego, że słowa mają potężną moc, nie trzeba dziś chyba nikogo przekonywać. Słowami można wywołać wojnę lub zaprowadzić pokój na świecie. Słowami można budować albo… niszczyć. I to nie tylko swoją rzeczywistość, projekty, relacje, drugiego człowieka, ale także samego siebie.

Wszystko zaczyna się od nas samych

To, w jaki sposób do siebie mówimy (auto narracja), w co na swój temat wierzymy, co czujemy, wpływa nie tylko na nasze funkcjonowanie w świecie, ale też na to, jak postrzegamy innych ludzi i swoje otoczenie. To z kolei warunkuje nasze zachowanie względem świata, a ono – sposób, w jaki ten świat nam odpowiada. Dlatego (między innymi) mówi się, że „rzeczywistość jest naszym odbiciem”.

Andrew Newberg i Mark Robert Waldman w swojej fascynującej książce „Words can change your brain (…)” dowodzą, że to, jak człowiek postrzega samego siebie i otaczający go świat, jest uwarunkowane SŁOWAMI, którymi wypełniona jest jego głowa. To znaczy, że jeśli będziemy gromadzić w pamięci słowa pozytywne, wspierające, to będziemy mieć w sobie więcej miłości i akceptacji do siebie oraz otaczającej nas rzeczywistości. Jeśli zaś będziemy się karmić fatalnymi informacjami, zbierać i przechowywać w pamięci słowa ciężkie, to nasza samoocena, ocena ludzi wokół i swojego życia będzie mocno zaniżona.

Jak działają słowa?

Słowa tworzą nasze myśli. Myśli budzą w nas emocje. Emocje powodują, że w jakiś konkretny sposób się czujemy. To, jak się czujemy, determinuje to, jakie działania podejmujemy (i czy w ogóle je podejmujemy). A to z kolei kształtuje naszą rzeczywistość (i wpływa na innych ludzi).

Wniosek nasuwa się sam…

SŁOWA MAJĄ NIESAMOWITĄ MOC, a korzystając z nich mądrze, możemy tworzyć dla siebie i ludzi w swoim otoczeniu lepsze życie.

Co to znaczy korzystać ze słów mądrze?

To znaczy wybierać je ŚWIADOMIE.

Słowa płyną do nas z bardzo wielu różnych źródeł. Automatycznie zbieramy i przetrzymujemy w pamięci nie tylko to, co sami sobie do tej głowy włożymy. Gromadzimy też to, co przez całe życie wrzucają nam tam inni, co usłyszymy czy przeczytamy w mediach, książkach, filmach, grach, w pracy, szkole, sklepie, domu, na ulicy itd. Warto mieć tego świadomość i wiedzieć, że… MOŻNA tym zarządzać. Jak? Z UWAŻNOŚCIĄ.

Nie do końca mamy wpływ na to, jakie treści do nas dolatują, ale to, co z nimi zrobimy, leży już po naszej stronie. Możemy zdecydować, że jesteśmy uważni na słowa i dajemy moc tym, które nas wspierają, a tym które nie, „po prostu” się przyglądamy i pozwalamy im przez nas przepłynąć. Jednym uchem wpaść, drugim wypaść.

Nie jest to jednak łatwe, bo na przeszkodzie stoi nam… nasz własny mózg. Mózg ludzki bowiem uwielbia „przytulać” to, co negatywne i robi to automatycznie. Wystarczy mu 0,5 sekundy, by wychwycić, uwierzyć i zapamiętać negatywną informację. By zrobić to samo z pozytywną, potrzebuje już sekund 16, czyli 32 razy więcej…

Koncentracja na tym, co dobre

„Pozytywne myślenie” wielu ludziom wydaje się więc bzdurą, bo jest wbrew „naturze” naszego mózgu… Tyle że… rolą naszego mózgu JEST wychwytywanie i analiza zagrożeń w celu zapewnienia nam bezpieczeństwa. Jego rolą zaś NIE JEST zapewnienie nam szczęśliwego, spełnionego i pięknego życia. To już jest nasze zadanie. Tu my mamy robotę do zrobienia. I choć na początku wymaga ona pewnego wysiłku i przechytrzenia swojego mózgu (jest na to wiele wspaniałych metod), to chyba nikogo nie trzeba dodatkowo przekonywać, że warto tę pracę podjąć. To bardzo dobrze płatny etat na całe życie.

Udostępnij

Dołącz do kampanii, i zadbaj o zdrowie swoich pracowników

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua.